Doniesiono mi, że istnieje coś takiego, jak salon24.pl, zwany 404(zapewne od popełnianych tu błędów). Po przeczytaniu kilkunastu tekstów zamieszczonych w tym demokratycznym "Hide Parku" stwierdzam: TU JEST KULOWO, a nawet OLDSKULOWO!
Szkoda jednak czasu na pojedyncze dyskusje - teksty wszak przemijają wraz z bębnem maszyny losującej pozycje i kolejność.
Postanawiam zatem: rzadko się będę angażować w przemijające pyskówki, ale częściej będę komentować teksty, które demokratycznie pozwolę sobie nominować do nagrody Wodzianna Trophy.
Regulamin demokratycznie przyznawanej nagrody jest tajny, a kryteria są mniej więcej znane. Jestem bowiem język ludu, czyli wyborców, zatem kieruję się przypadkowością i subiektywnym wyczuciem.
Pierwsze nominacje(11 czerwca 2009):
prawdahisotryczna
Blog nazywa się
prawdahistoryczna (to inne słowo, niż imię Autorki, która mieni się przydomkiem prawdahi
sotryczna, zwracam uwagę).
"Prawda o Monte Cassino" - tekst, jak tekst, o historii łatwo pisać, różne cuda. Ale jest tam moja "wrzutka" z pytaniem o
Drużynę ObrońcówMonte Cassino - której Autorka chyba nie załapała, podobnie zresztą, jak sporo innych osób bezrefleksyjnie nadających imiona, nazwy i tytuły.
Sławoj Viadriner
Głęboko intelektualny, albo - jak zapewne Autor by wolał -
yntelektualny tekst o niczym, zatytułowany niedbale, jak na brudnopis pryzstało,
"Fuck'n Infotainment". W treści pojawia się (nieobecny w tytule) moduł
infor, co może sugerować powinowactwo intelektualne z jednym z wychodzących w Polsce "Dzienników"
Stary
Zabawny tekst
"Dywidenda", w którym Autor nie łapie, co to jest podatek VAT i kapitał spółki, a potem niezdarnie zmaga się z krytycznymi wypowiedziami, stosując "groźby" w rodzaju:
"Jeszcze jedna taka deklaracja i wyskoczysz. Za głupotę". lub też
"Za bredzenie wywalam. Ostrzegam więc."
Wojciech M.Gajewski
W tekście
"Wyniki wyborów (...) choroby demokracji" Urzeka przepojona głębią dna oceanów banalna troska o poziom demokracji, ilustrowana piosnką Kultu (wszelako piosnka ta z innych czasów pochodzi). Zastanawia odkrycie, że
Jan Olszewski jest legalny.
Łukasz Warzecha
"Chocholi Taniec II" jest zapewne drugą częścią jakiegoś sequela. Spełnia jednak istotną funkcję publicznej deklaracji zmiany preferencji Autora. Szczególnie gdy swoją nową wiarę wyznaje dramatycznie:
"uznaję, iż jedyną siłą, jaka może takiej sytuacji zapobiec, jest dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość". Nie jest jasne o jaką sytuację chodzi, bowiem opisana jest ona w wielce kumunikatywnym zdaniu liczącym sobie 64 słowa. A i to zdanie z pewnością jest w szerszym kontekście.
Ja tak tylko, z boczku, w zasadzie tylko o literówki się czepiam, zatem nie komentujcie okrutnie tego debiutu, Gospodarze, pliiiiiz.
nominacje dzień 2 >>
