A tak mi na Nowy Rok przyszło na wspominki. Dziesięciu jest co najmniej blogerów, którzy wielką sławą się w tut. saloonie cieszyli, a nie ma ich teraz wcale bądź prawie wcale...
Koteusz - W kuluarach tut. administracji znany jako "Wąpierz zez Fromborga". Niby jest, ale jakby go nie było. Tak go tut. administracja go zadołowała, pisze czasem, ale jakiś taki stłumiony.
Freeman - też niby jest. I też jakby go nie było. Ma dużo wzpólnego z Wojciechem zez czworaków. Z hukiem wywalony przez tut. administrację powrócił, by zorganizować Wielką Gonitwę Kopytniaków. Większość Kopytniaków do tej pory nie zrozumiała idei...
Rosemann - pracownik biurowy, więc z administracją tutejszą powinien sobie radzić. A tutaj... Smętne 404. Zrobiło się zero notek. Czasem cóś skomentuje. Ale dzieła poszły w trzy szóstki.
Ppor Dub, któren wprawdzie po sobie jedną notkę zostawił, ale TYLKO jedną. Tut. administracja pokarała go chyba za to, że był akuszerem i odrobinę chrzestnym oficerem bloga Wodzianny...
Dawrweszte, co się się Annie nie kłaniał, piłkę zgadywał jak nikt (niech się Baca nie sroży). A jak z głębokiego gardła po tuwiańsku dźwięk wydał, to ho, ho, ho!
Toyah, laureat głównej nagrody Wodzianna Trophy w kategorii "madonnologia". Poszedł z saloonu na swoje i brakuje tu teraz jednego z Autorów najbardziej najbardziejszych.
Galopujący Major - to samo, a nawet bardziej. W sporze z tut. administracją rzucił się był do wulkanu z pomocą Pinochet Airlines.
Leski Krzysztof, do tej pory Autor największej ilości notek w historii tut. saloonu. W swojej notce nr 3085 napisał "Goń się, Jankes", co dobrze odzwierciedlało relację z tut. administracją. Żeby rozwiać wszelkie nadzieje i wątpliwości - postawił kropkę.
ANNUMI. Nie znamy się z saloonu. Poszła stąd sobie na długo przed przyjściem Wodzianny Panny. Szkoda. Zobaczcie zresztą na http://fotograficzny.salon24.pl/ - w niektórych notkach zdjęcia jeszcze ocalały.
Notka w kategorii "Wspomnienia".
Patrz też: "Legendarne blogerki Saloonu24" oraz "Poczet blogerów znikniętych (III)".
PS. Sowiniec wierzy, że dociągnę w saloonie do 1.500 notek. Ale ja nie bardzo wierzę...
