Jeden pan w szarym stroju przyszedł kiedyś do nas do szkoły na religię i powiedział, że trzeba dawać świadectwo. I szkoła dała.
Matematyka, religia i muzyka już zostały omówione (link).
Czas na gorsze przedmioty, takie, w któych nie wiadomo, o co chodzi. W matematyce trzeba umieć liczyć, na religii trzeba znać święta i umieć śpiewać, na muzyce potrzebna jest znajomość życiorysów. To proste przedmioty, gorzej jest z polskim i historią.
Historia
W histoii najciekawszy i najbardziej skomplikowany jest Kościuszko. W jego życiorysie chodzi mniej więcej o to, że robił rewolucję i powstanie przeciwko imperialistom z Anglii i jeszcze bronił jakiejś konstytucji. Stryjo mówi, że Kościuszko is the best, bo nie lubił ruskich. I za to został w Ameryce najpierw naczelnikiem, a potem generałem.
Z dawnych czasów to też ważni byli ci ruscy agenci, Bolek, Stalin i Jaruzelski. Ten ostatni to też generałem był, jak Kościuszko, tyle że ruskim. A jak przedostatni - maszałkiem jest też Komorowski. On teraz jest najważniejszy, bo on razem z Papieżem i Wałęsą Solidarność robił, tylko stoczniowcy im przeszkadzali. I kaczki. Nie potrafił mi powiedzieć, co kaczki mają do tego. Ale to mi wyjaśni, jak mi pokaże koncert Black Sabbath. Ale o tym już było.
Polski
To taki dziwny przedmiot, od którego się nie chce normalnie po polsku mówić. Głównie to są głupawe wierszyki, ale tego wystarczy się na pamięć nauczyć i jest spoko. Czasem się jakaś książka trafi. Najlepszy był „Szatan z siódmej klasy”. Po tytule wydawało się, że to będzie coś z tego, co chłopaki z kotem robią. Dziewczyny myślały, że to coś jak z Harry Pottera, bo ta „siódma klasa” to coś jak peron 9 i ¾, niby nie ma, a dokądś prowadzi. Tak dobrze nie było, ale za to byliśmy w kinie i było ok.
Stryjo mówi, żebym o Ani z Zielonego Wzgórza czytała, ale przecież to jest syf, to tylko chłopaki czytają. W ogóle w zielonym jakoś nie jest mi ładnie.
A na polskim najdziwniejsze jest, jak Pani mówi o jakichś rodzajach niemęskoosobowych. Tata mówi, że się na rowerach nie zna, a czerwonych skarpetek mam nie nosić. Mama mówi, że za jej czasów było głównie o rodzaju męskim i żeńskim. A lekcje były nijakie. Tak jak Tata.
(1. Matematyka, Religia, Muzyka) >>
(3. Plastyka, Przyroda, Technika) >>
(4. Informatyka, angielski, wuef) >>
